Dane z aptek: jak zmienić cyfrowy szum w konkretny zysk?
W dzisiejszym, dynamicznie zmieniającym się świecie farmacji, gdzie każda decyzja może mieć znaczenie, dane przestały być tylko zbiorem cyfr. Stały się strategicznym aktywem, kompasem wskazującym drogę do efektywności, innowacji i – co najważniejsze – lepszego zaspokajania potrzeb pacjentów. Ale jak ujarzmić ten cyfrowy zalew informacji? Jak sprawić, by dane apteczne stały się prawdziwym paliwem dla rozwoju?
Wybór dostawcy
Solidne dane to podstawa prowadzenia firmy. Na co warto zwrócić uwagę podczas wybierania ich dostawcy?
- Stabilność i jakość danych: to podstawa, bez jakościowych danych, nie ma właściwych decyzji.
- Kompleksowa obsługa: dobry dostawca bierze na siebie całą logistykę i administrację związaną z dostarczaniem danych, odciążając klienta.
- Dopasowanie i zrozumiałość: dane muszą być podane w sposób przystępny dla różnych użytkowników w organizacji i najlepiej już po wstępnej analizie.
Za kulisami integracji
Dostarczenie jakościowych danych często wiąże się z wieloma wyzwaniami dla ich dostawców. Z czym się mierzą?
- Brak jednolitych formatów danych: sieci apteczne w różny sposób raportują dane. Rozwiązaniem jest wprowadzenie procedury SSOT (Single Source of Truth), czyli jednego źródła prawdy, po to, by móc te dane ze sobą zestawiać.
- Niespójne kodowanie produktów: kody BLOZ i EAN, to duże ułatwienie. Nie wszystkie sieci z nich jednak korzystają. Zdarzają się sytuacje, gdzie ten sam kod oznacza różne produkty, co wymaga „czyszczenia kartotek”.
- Opóźnienia i różnice czasowe: dane z aptek nie są aktualizowane w czasie rzeczywistym. Są transferowane w różnym momencie. Dlatego czasem nawet 10 sekund ma znaczenie. Opóźnienie w automatycznym zrzucie danych może spowodować 24-godzinną lukę.
- Rozbieżności między hurtem a aptekami: porównanie tych danych to skomplikowany proces wymagający nie lada czujności.
Podsumowując, integrator musi być gotowy na przetwarzanie i standaryzację danych z najróżniejszych źródeł – od lokalnych pobrań (najdokładniejsze) po centralne agregacje, a nawet pliki Excel.
Od danych do decyzji
Gdy już mamy dostęp do uporządkowanych danych, do czego konkretnie są one wykorzystywane?
- Analiza rynku i kategorii: pozwala zobaczyć realne trendy konsumenckie, co się sprzedaje, w jakich kategoriach rośnie popyt. Dzięki temu decyzje o rozwijaniu portfolio czy inwestowaniu w konkretne SKU opierają się na faktach, nie przeczuciach.
- Monitoring konkurencji: choć dane o konkurencji bywają ograniczone, nadal pozwalają uchwycić dynamikę i kierunek działań innych graczy – np. które produkty zyskują na rotacji. To cenny punkt odniesienia, który pozwala nie tylko reagować, ale także wyprzedzać ruchy konkurencji.
- Ocena własnej efektywności: dane z aptek pozwalają mierzyć rzeczywisty wpływ działań producenta na sprzedaż. Widać, czy produkt rotuje, gdzie się blokuje, jakie są różnice regionalne czy sezonowe.To podstawa do identyfikacji obszarów wzrostu i optymalizacji działań sprzedażowych.
- Zrozumienie ścieżki pacjenta: to wiedza, która pozwala lepiej adresować potrzeby pacjentów i dostosowywać komunikację marketingową do ich realnych zachowań.
- Mierzenie ROI działań marketingowych: dzięki danym z aptek można precyzyjnie ocenić skuteczność promocji i działań trade marketingowych – także na poziomie konkretnego SKU. To kluczowe, bo różne warianty tego samego produktu mogą zupełnie inaczej reagować na te same narzędzia wsparcia. Dane pomagają wyłapać te różnice i alokować budżet tam, gdzie naprawdę działa.
Jak widać dane apteczne to naprawdę istotne aktywo, które może służyć nie tylko działom sprzedaży, przyda się także między innymi marketingowi, a nawet całej organizacji.
Przyszłość należy do mądrych danych
Świat farmacji stoi przed wieloma wyzwaniami, ale i ogromnymi możliwościami. Umiejętne wykorzystanie danych aptecznych to już nie luksus, a konieczność. To inwestycja w przyszłość, w precyzję działania i w budowanie trwałych relacji z rynkiem.